Gruszkowate owoce tykwy pospolitej zwane są przez niektórych „ptasimi domkami”, gdyż kojarzą się z budkami lęgowymi. Popularne w Chinach z powodów spożywczych, użytkowych i dekoracyjnych. Zbierane są jesienią, ale zachowują wartość aż do późnej wiosny. Po zdrewnieniu wykorzystuje się je jako wazoniki, pojemniki na ryż, albo tworzy instrumenty muzyczne. Pasjonaci kungfu widzą w nich naczynia do wina dla ćwiczących „boks pijanego”, albo na magiczny eliksir. Literatura pełna jest legend o bohaterach nierozstających się z butelkami tykwy. Tie Guai Li, jeden z taoistycznych „Ośmiu Nieśmiertelnych”, zawsze chodził ze złotą tykwą przewieszoną przez ramię. Według nauk Feng Shui odpędza złe duchy, a jej nazwa Hu Lu (葫蘆) sprzyja ochronie i szczęściu ludzi. Foto: Quang Nguyen Vinh
W dniu 12 maja 2024 roku przedstawiciel szkoły Tang Yik Weng Chun (鄧奕永春) z Hong Kong'u, GM Michael Tang (Chung Pak) ponownie odwiedził miejsce przodków tego systemu znajdujące się w świątyni Fei Lai Si (飛來寺), w Qingyuan (清遠) na terenie Guangdong. Przypomnijmy tylko, że 20 kwietnia tego roku kompleks sakralny został podtopiony w wyniku opadów deszczu, a sieć elektryczna uszkodzona. Tym razem pogoda dopisała i Sifu towarzyszyli włoscy praktycy. Jak widać na pamiątkowym zdjęciu nie zabrakło mistrza Ku Choi Wah (师公古财华) z Malezji, który jest przedstawicielem systemu Cho Gar Ban Chung Wing Chun, wywodzącego się z „Czerwonych Dżonek” (班中詠春). Jak się okazuje świat chińskich sztuk walki to jedna wielka rodzina. Foto: Michael Tang
O życiu sifu Tam Kong'a wiadomo niewiele. Brał udział w projekcie Dai Dak Lan w Hong Kong'u, gdzie działał z mistrzami Tang Yik, Chu Chung Man, Wai Yan i Lo Chiu Woon. Przedsięwzięcie miało na celu ujednolicenie struktury systemu Shaolin Weng Chun, ale prace nie doprowadziły do syntezy wszystkich elementów. Powrócił do domu i skupił się na życiu rodzinnym. Miał pięciu synów i dwie córki. Trzeci i piąty z synów uczyli się Weng Chun od mistrza Dong An (który był synem GM Dong Jet) i od sifu Chu Chung Man'a. Nie afiszował się jako trener w środowisku chińskich sztuk walki. Żył skromnie. Po ustaniu prac w Dai Dak Lan uprawiał Weng Chun w swoim domu. Nie pozwalał, aby się tym treningom przyglądano, nawet członkom własnej rodziny. Zmarł w 1967 roku.
„Dziesięć Obrazów Pasterskich” Shi Niu Tu (十牛图), mistrza Kuoan Shiyuan'a (Kakauan Shion) ukazują etapy rozwoju duchowego człowieka. Pierwsze pojawiły się w Chinach w XI-XII w. Wersja Ching Chu zawiera ich 5, a Tzu Te Hui'a 6. Najpełniejsza składa się dziś z 10 opatrzonych rysunkami i komentarzami. Pierwowzoru można się doszukiwać w dialogu mnicha z mistrzem Baizhang Huaihai z VIII-IX w., który zapytał mistrza: Chciałbym zrozumieć, czym jest budda, co to jest? Ten odpowiedział: To jest jak szukanie wołu, gdy jedziesz na nim. A co mam zrobić, gdy już to zrozumiem? To jest jak powrót do domu na wole. A jak mam się tym wszystkim zajmować, by zachować spójność z Dharmą? Tak jak pasterz, który za pomocą kija pilnuje, aby wół nie przeszedł na inne pole. Foto: Heri Santoso
Moksoterapia, moxa, Jiu (灸), to chińska metoda leczenia bólu mięśni i stawów, zmian reumatycznych, osłabienia organizmu i przeziębień, oraz innych dolegliwości za pomocą ciepła podgrzewanych „wonnych cygar” z piołunu (bylicy zwyczajnej), owiniętych papierem ryżowym. Terapeuta przykłada je do punktów akupunkturowych płuc, wątroby, śledziony czy nerek w celu ich stymulacji i wywołania efektu samoleczenia bez naruszania ciągłości skóry. Zabieg jest bezbolesny i nie wywołuje niepożądanych skutków ubocznych. Spalane cygara mają długość około 20 cm, średnicę około 2 cm i zawierają olejki eteryczne. Istnieje moksa dymna, bezdymna oraz sypana w postaci waty. Wszystkie jej warianty pobudzają krążenie krwi i udrażniają przepływ energii Qi (Chi) w meridianach. Foto: Thirdman